Strona główna / Czytelnia / Warto wiedzieć / Polskie plaże dla naturystów

Polskie plaże dla naturystów

Mimo zmian, jakie zaszły w ciągu kilkunastu lat w Polsce, naturyzm nie jest u nas tak popularny jak w innych krajach europejskich. Nie będziemy tu roztrząsać przyczyn, które powodują taki stan rzeczy. Chociaż przepędzanie "golasów" z plaż przez "tekstylnych" raczej już się nie zdarza, to znalezienie nagich plaż na polskim wybrzeżu nadal wymaga pewnego wtajemniczenia.

Naturyzm jest przede wszystkim formą wypoczynku i relaksu. Mimo, że dorabiane są do niego różne ideologie, główna zasada jest prosta - gdy jesteśmy nago na plaży czujemy się swobodnie i nieskrępowanie, a mokry kostium tylko przeszkadza. Wielu "tekstylnych" chociaż raz w życiu kąpało się nago wieczorem lub w nocy w jeziorze lub nad morzem, i wspomina to jako coś bardzo fajnego. Uczucie swobody jakie temu towarzyszy, przenosi się na kąpiele nago w dzień na plażach naturystycznych.

Nie istniejące już Stowarzyszenie Naturystów Polskich ujęło istotę naturyzmu w następujący sposób: "Naturyzm to sposób życia w harmonii z naturą, charakteryzujący się praktykowaniem wspólnej nagości w celu upowszechnienia modelu polegającego na szacunku wobec samego siebie, wobec innych ludzi i wobec całej przyrody. Naturyści wypoczywają nago w warunkach, w których ubiór nie spełnia pozytywnej funkcji i przeszkadza, a więc podczas plażowania, kąpieli, korzystania z sauny i łaźni. Naturyzm uprawia się w miejscach wydzielonych lub ustronnych, w gronie zwolenników tej formy rekreacji".

Zwolennicy negliżu podkreślają, że nie jest to żadna forma ekshibicjonizmu. Dlatego wszelkie reakcje seksualne są na plaży dla naturystów bardzo źle widziane. Podglądacze czy reporterzy nie są tolerowani, oczywiście, o ile uda im się dostać w takie miejsca – na Zachodzie niektóre ośrodki dla naturystów wyrzucają za podglądanie i robienie zdjęć albo filmowanie. Sami naturyści, między którymi panują bardzo przyjazne relacje, bardzo szybko reagują na nietypowo zachowujące się osoby.

Polskie plaże, gdyby nie kapryśna pogoda i często zimne wody Bałtyku, należałyby zapewne do najlepszych w świecie – szerokie, często odludne, ze złotym miękkim piaskiem porównywane są czasami (ale chyba raczej z przesadą) do rajskich plaży tropikalnych. Niektórzy bywalcy nadmorskich kurortów zapewne zdziwiliby się, jak wiele nieformalnych "gołych plaży" znajduje się na polskim wybrzeżu.

Warto więc poznać najlepsze polskie "miejscówki" naturystyczne – żeby skorzystać, lub... unikać!

(onet.pl)